Dziś robiłam porządki w szafie i szufladkach, układałam, segregowałam i przy okazji powspominałam ... zatęskniłam.
Pamiętam, jak dom babci pachniał tysiącem woni i różnorodnych smaków. Bułeczki drożdżowe i szarlotka z cynamonem wywoływały na twarzy błogi uśmiech. Obrusy na stole sztywne od krochmalu pachniały żelazkiem, a kuchenny kredens kusił słodyczą powideł morelowych.
Cudowne zapachy towarzyszyły mi przez całe lato. Zapach siana, leśne maliny, kiełbaski z ogniska i ciepłe mleko prosto od krowy ... słodkie czereśnie i papierówki, które rozpływały się w ustach ......
A wieczorową porą, pod oknem rozbrzmiewał koncert świerszczy i upojna macierzanka kołysała do snu ... to wszystko bylo takie magiczne. Pamiętam też, jak przed wielkim lustrem stoiłam się w apaszki i szale i przyozdabiałam się w drewniane korale. A stara komoda w przedpokoju wabiła niczym lep na muchy - stały tam fiolki perfum cudownego zapachu dzikiej róży i jaśminu - zawsze prosiłam babcię by dała powąchać. Starałam się chłonąć te zapachy całą sobą, żeby utkwiły gdzieś głęboko we mnie.
Aż serce ściska jak pomyślę ,że nic już się nie powtórzy ...
Po dziś dzień mam słabość do wszystkiego czym można się otulić, owinąć, obwiązać. Uwielbiam szale, szaliki, apaszki, chusty, bolerka i peleryny.
Kilka babcinych chust i apaszek trafiło w moje ręce i od tamtej pory kolekcja rośnie w siłę.
Przy okazji dodam sympatyczny filmik,a w nim kilkadziesiąt różnych sposobów na wiązanie chust i szali ... może komuś się przyda ?
Pozostawię to bez zakończenia ... w wielkim chaosie, z niedopowiedzeniami ...
Miłej niedzieli życzę.
Kilka babcinych chust i apaszek trafiło w moje ręce i od tamtej pory kolekcja rośnie w siłę.
![]() |
malutka część mojej prywatnej kolekcji. |
Przy okazji dodam sympatyczny filmik,a w nim kilkadziesiąt różnych sposobów na wiązanie chust i szali ... może komuś się przyda ?
Pozostawię to bez zakończenia ... w wielkim chaosie, z niedopowiedzeniami ...
Miłej niedzieli życzę.
jak to dobrze, że spotkały nas takie chwile z Babciami, wspomnienia zostają na zawsze, ja czasami tak tęsknię za moją jedną z Babć, taką ukochaną.....
RépondreSupprimercałuski :)
Wspomnienia są zajeb*ste.;D
RépondreSupprimerfajny cytat ;d
RépondreSupprimerNajważniejsze że masz miłe wspomnienia nawet jak to się nie powtórzy zawsze można do nich wrócić. Pozdrawiam i wiele miłych przeżyć życzę aby było co wspominać.
RépondreSupprimermieć babcie po za miastem to tak jak wygrać milion w 'totka'... idzie się odluzować i wg;)
RépondreSupprimerJa uwielbiam zapach malin i koszonej trawy ;)
RépondreSupprimerchyba zaraz zajrze do starych albumow bo tez ludzie sobie powspominac
RépondreSupprimertyle ze ja jednych swoich dziadkow wcale nie znalam a drudzy zmarli jak mialam 5 i 6 lat wiec prawie ich nie pamietam
:)) ojj tak :D
RépondreSupprimerbardzo mi sie podobaja Twoje zdjecia! maja cos w sobie :)
RépondreSupprimerwidze, że nie tylko ja zawdzieczam mojej Babci wspaniałe dzieciństwo na wsi :)
RépondreSupprimerwłaśnie niedługo zostanie sprzedany jej dom, tyle wspomnień.. aż się serce kraje.
fajne zdjecia :)
RépondreSupprimerwspomnienia....też dzis plakalysmy z ich powodu z przyjaciolka ;)
RépondreSupprimerwidzę łono natury i wspomnienia które na pewno nie wymarze czas ...
RépondreSupprimertrzeba łapać to szczęście ooo tak!:)
RépondreSupprimerPiękne zdjęcia:)
RépondreSupprimerMoje wspomnienia z dzieciństwa też kojarzą mi sie z zapachami. Zapach macierzanki na rozgrzanej słońcem łące, sad biały od kwitnących drzew owocowych i złociste mlecze na zielonej trawie miedzy drzewami, zapach dojrzałych pomidorów rozgrzany słońcem zrywanych prosto z krzaczka i kwitnące krzewy porzeczek i agrestu, to tylko kilka wspomnień-obrazów mojego dzieciństwa... Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
RépondreSupprimerTez tak mam, że wspomnienia bardzo mnie smucą. Są miłe, wspaniałe, ale świadomość, że pewne rzeczy już nie wrócą, powoduje u mnie ból serca. Takie to życie, ulotne..
RépondreSupprimerJesteś sentymentalna, zupełnie jak ja. :) Zapach może się silnie kojarzyć, też mam swoje ulubione z dzieciństwa. :>
RépondreSupprimer