mercredi 26 septembre 2012

jak najmniej wizyt u lekarzy!

Zdrowy człowiek ma wiele życzeńchory tylko jedno.

   Obudził mnie potworny ból gardła. T
warz ociekała potem i rumieńce paliły żywym ogniemPrzykłóta bólem do łożka nie miałam zamiaru nigdzie się ruszać. Niestety, nie udało się. Mama złapała mnie za fraki i zaciągnęła do lekarza.
 Do lekarzy chodzić nie lubię. Panicznie boję się ingerencji w moje ciało. Na sam widok białego fartucha cierpnie mi skóra, a kilkugodzinne kolejki w poczekalni doprowadzają mnie do rozpaczy.

Po trzech godzinach oczekiwania, by dostać sie przed oblicze Najjaśniejszego...wchodzę ... 
- Przyszłaś po zwolnienie?
- Nie. Przyszłam, żeby Pan mnie zbadał.
- To zwolnienia nie chcesz? Patrzy zdziwiony...
- Nie wiem. Zależy, czy mój stan zdrowia tego wymaga...
- Co dolega?
- Ból gardła, męczacy kaszel, gorączka...
- No taak, normalne. O tej porze roku wszyscy mają kaszel i ból gardła...
- To co wystawić receptę na pastylki i syropik?
- Bardzo proszę.

Ostatecznie Najjaśniejszy miał  dobre intencje, bo w obawie o moje życie nie omieszkał poinformować, że jakby co, to dzwonić po pogotowie.
   Przy realizacji recepty pojawiła się zadziwiająca niespodzianka. Zapisany lek pół roku temu został wycofany z obiegu farmaceutycznego.


Podobno na podstawie kwiatuszków na gałązce wrzosu, można przepowiedzieć, jaka będzie zima w tym roku... gdy kwitną na górze krzaczków, zwiastują długą i ciepłą zimę.


Jesień,to moja ulubiona pora roku, zwłaszcza ta kolorowa ...


Pozdrawiam cudownymi barwami nowego czasu i życzę Wam tej najbardziej słonecznej, radosnej i złocistej jesieni... brzemiennej w piękne owoce i kolory! I jak najmniej wizyt u lekarzy !!

34 commentaires:

  1. Ja lubię sobie czasami zebrać kilka kasztanów. Teraz muszę iść zebrać kilka liści na plastykę, więc pewnie też cyknę kilka zdjęć :)
    Yh, ci lekarze. Ja strasznie nie lubię być chora i nawet jak jestem trochę przeziębiona to idę do szkoły.
    Zdrowiej tam! :)

    RépondreSupprimer
  2. coś nie za miły ten lekarz... nie lubię takich opryskliwych ludzi :/
    dużo jest rzeczy, o których nie uczą na historii lub tylko wspomina się pobieżnie... najczęściej najciekawsze są szczegóły ;)
    dziękuję bardzo :)

    RépondreSupprimer
  3. Śliczne zdj,a chodzić do lekarza też nie lubię. :3
    candienatalie.blogspot.com

    RépondreSupprimer
  4. choróbska są straszne, nienawidzę chorować, nawet jeśli miałby mnie minąć najgorszy dzień w szkole, wolę iść niż leżeć w łóżku z gorączką. na szczęście póki co jakoś daję radę i nie choruję :)

    zdrowiej szybko :)

    RépondreSupprimer
  5. Ja jak mam iść do lekarza,to jestem bardziej chorsza, niż byłam ;P Dzisiaj znaleźć dobrego lekarza,jest ciężko.. Co jeden, to inaczej powie i nie wiadomo komu teraz zaufać..
    Idąc do lekarza mam cisnienia 200:D
    pozdrawiam

    http://sarenkowa.blogspot.com/

    RépondreSupprimer
  6. O, jak mi przykro słyszec, że jestes chora! jak słuchałam dialogu przeprowadzonego z lekarzem to oczyma wyobraźni widziałam takiego jedneg (polskiego) lekarza w Brukseli, który tak się zachowuje i takie pytania zadaje... :) Może to ten sam!

    Zdrówka życzę, piękne zdjęcia!

    RépondreSupprimer
  7. widocznie w tym dniu przyszło do niego kilka dziewczyn po zwolnienia i kilkadziesiąt osób właśnie z takimi objawami. ja tez byłabym znudzona ;) lekarze to tylko ludzie.

    RépondreSupprimer
  8. o ja też chora.:( tak piesek to piekińczyk. Fajnie macie na Halloween, jak wszystko wypali, to w tym roku Halloween spędzę w Dublinie, tam też tak ciekawie spędzają. Bardzo dziękuję za miłe słowa i zapraszam na rafy koralowe :)

    RépondreSupprimer
  9. zapomniała dodać, że bardzo podobaja mi się twoje zdjęcia. jak zawsze pozdrawiam cieplutko

    RépondreSupprimer
  10. Ja niedługo też wybieram się do lekarza, ale o dziwo nie z powodu przeziębienia tylko do ortopedy :( Świetne zdjęcia :)

    RépondreSupprimer
  11. Mima to skrót od Emilii ;) siostra nazywa się Emilia, więc mówimy na nią Mi, Mima, Miśka, Emcia itd ale naczjęcziciej Mima :) pozdrawiam cieplutko

    RépondreSupprimer
  12. Mam nadzieje, ze juz lepiej sie czujesz! Ty to prwnie swietnie mowisz po flamandzku, skoro tu sie urodzilas i wychowalas. Kuba co prawda, tez urodzil sie w Belgii, ale gdy mial 2 latka to wrocilismy na dlugo do Polski i to byl blad! Bo teraz musial wszystko od poczatku zaczynac...

    RépondreSupprimer
  13. Wracaj szybciutko do zdrowia :) ja zazwyczaj mam takie szczęście do lekarzy, że przepisują mi leki których cena jest ogromna.. a przynajmniej jak dla mojego portfela :P

    http://lindelo.blogspot.com/ -Moda w moim stylu :)
    Obserwujemy?

    RépondreSupprimer
  14. A on ci pewnie zazdrosci swietnego flamandzkiego ( i ja tez! :) Mieszkamy we Flandrii od 5 lat i nie zmienialismy Kubie szkoly po przeprowadzce, dalej go worzee na Woluwe, gdzie wczesniej mielismy mieszkanie; zaluje, bo we frankojezycznej szkole flamandzki jest na fatalnym poziomie! Planuje studiowac w Belgii, ale pozniej wrocic do Polski :)

    RépondreSupprimer
  15. Jeszcze pol roku temu obstawal przy Polsce, nie bardzo chcialo mi sie go samego puszczac... Tak, ze rozumiem ewentualne obawy twoich rodzicow :) Postanowilam nie nalegac i teraz ( tzn. na dzien dzisiejszy) zamierza studiowac tutaj, a po studiach - pracowac w Polsce, to nawet byloby fajnie, bo ja tez zamierzam wracac, wstepnie zaplanowalam na... 2015 rok :) chociaz Belgie tez bardzo lubie :) ale mam pewien projekt i chcialabym jednak pomieszkac troche na swoim zapyzialym Podlasiu, tam jednak spokojniej plynie czas, a jak zatesknie za duzym miastem to wsiadam w auto i za godzine jestem, raz na jakis czas wystarczy by nasycic moja miejskolubna strone osobowosci :)

    RépondreSupprimer
  16. no to dość ciekawą miałaś wizyt u tego lekarza : p
    pozdrawiam .

    RépondreSupprimer
  17. nie tylko Ty ;d ja też ;) podoba mi się Twój styl pisania
    przepiękne zdjęcia

    RépondreSupprimer
  18. Hah, na szczęście moja pani lekarz jest bardzo dobra, ale nie za dobry chirurg (profesor, lol) zrąbał mi operacje, no ale trudno się mówi.
    Zdrowie mnie jakoś obchodzi mało, ale to tylko doświadczenie życiowe :3
    Sin.
    (www.Sinka-Nah.blogspot.com)

    RépondreSupprimer
  19. Czekanie to coś okropnego.
    Bardzo ładne zdjęcia, wprawiają w pozytywny nastrój ;)

    RépondreSupprimer
  20. o jacie.. to nieźle z tym lekiem .
    przeurocze zdjęcia :)

    kuruj się ;>

    RépondreSupprimer
  21. Bardzo mi przykro że jesteś chora i jeszcze ten okropny lekarz...Nasz rodzinny lekarz na szczęście jest miły:))piękne zdjęcia dołączyłaś:)))Pozdrawiam serdecznie i szybkiego powrotu do zdrowia życzę:))

    RépondreSupprimer
  22. Też nie lubię lekarzy, ale w zeszłym, roku miałam z nimi dużo do czynienia: dwa razy byłam w szpitalu, więc kiepsko. Ale już jest ok, póki co nie byłam u lekarza i mam nadzieję, że tak zostanie.
    Pozdrawiam ;* Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :*

    RépondreSupprimer
  23. tak, tak. Żydowski symbol szczęścia :)

    RépondreSupprimer
  24. fajnie napisane xd dużo zdrowia życzę ;) a lekarzy też nie lubię -,-

    zapraszam na nowy post www.rubber-balloon.blogspot.com

    RépondreSupprimer
  25. ładne i ciekawe zdjęcia :)
    zapraszam co mnie: http://domqa.blogspot.com/

    RépondreSupprimer
  26. Hahaha, ciekawe :D
    Nigdy nie chodzę do lekarza z przeziębieniem... Kołderka, gripex i samo przechodzi ;D

    RépondreSupprimer
  27. też nienawidzę lekarzy, ale w naszym kraju to chyba normalne. Polska służba zdrowia - szkoda gadać. a widzę, że ten twój pan doktor to już prawdziwy profesjonalista! jak czytałam ten dialog to widać, że chciał cię tylko zbyć, oby następny pacjent do przodu. a w dodatku ten lek, który wycofali :/ no naprawdę profesjonalista pełną gębą!

    RépondreSupprimer

Może odnajdziesz tu coś, co Cię zainspiruje. A może napiszesz kilka słów , które staną się dla mnie inspiracją…(krytyka mile widziana)