- Pamiętacie ten serial?
Okazuje się ,że w tym słynnym powiedzeniu nie ma krzty prawdy.
Na placu Pigalle nie było kasztanów, nie ma i raczej ich nie będzie. Jeśli się mylę, to mnie poprawcie.
To miejsce słynie z zupełnie innej strony. Znajdują się tam liczne kluby striptease, sex-shopy, peep-show, słynny Moulin Rouge i inne tego typu atrakcje. A najlepsze kasztany są u nas, w Belgii, własnoręcznie upieczone w piekarniku, podane z solą i świeżutkim masełkiem :)
Kasztan jadalny |
Sezon na kasztany uważam za otwarty! Wybierając się na spacer do lasu lub parku można nazbierać jesiennych przysmaków pełne reklamówki.
Kasztany jadalne mają szerokie zastosowanie kulinarne. Często służą za dodatkowy składnik różnych potraw: deserów, zup, mięsa, Jada się je gotowane, duszone, pieczone, prażone jak również w postaci przetworów. Smakiem przypominają połączenie orzechów z ziemniakami - owoce słodziutkie i bardzo pyszne.
Jednak najbardziej popularne są kasztany pieczone.
Jednak najbardziej popularne są kasztany pieczone.
Przepis na pieczone kasztany: Przed włożeniem do piekarnika nacinamy nożykiem skórkę. Rozsypujemy na blaszce i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200°C . Piec około 20-30 minut, aż skorupki popękają.
Kasztany prażone przyrządzamy na patelni. Nacinamy skórkę, rozsypujemy na patelni i prażymy pod przekryciem ok 10-15min, aż skorupki popękają. Co pewien czas potrząsając patelnią, aby prażyły się równomiernie. Po lekkim ostygnięciu zdejmujemy łupinkę, a delikatną błonkę ściągamy nożykiem i gotowe.
Dlaczego warto jeść kasztany ? Otóż, kasztany nie tylko są smaczne, ale i bardzo zdrowe. Wzmacniają system immunologiczny i zapobiegają infekcjom wirusowym i bakteryjnym.
Są lekkostrawne i wysoko- kaloryczne. Zawierają mnóstwo skrobi, błonnik pokarmowy, cukier, białka, tłuszcze nienasycone. Znajdziemy tam fosfor, wapń, potas, siarkę, magnez, żelazo oraz cenne witaminy P, E ,C i z grupy B.
Właśnie dlatego warto się rozejrzeć po lasach, ogrodach, parkach albo sklepach warzywnych i pokrzepić się nimi w jesienne chłody :)
Szukajcie, aż znajdziecie!
Są lekkostrawne i wysoko- kaloryczne. Zawierają mnóstwo skrobi, błonnik pokarmowy, cukier, białka, tłuszcze nienasycone. Znajdziemy tam fosfor, wapń, potas, siarkę, magnez, żelazo oraz cenne witaminy P, E ,C i z grupy B.
Właśnie dlatego warto się rozejrzeć po lasach, ogrodach, parkach albo sklepach warzywnych i pokrzepić się nimi w jesienne chłody :)
Szukajcie, aż znajdziecie!
Kasztany <3
RépondreSupprimernigdy nie jadłam..
RépondreSupprimerNie wiedziałam że kasztany można jeść. Ale jak ma sie wykałaczki to można ludziki robić xD
RépondreSupprimernie są to zwykłe kasztany - to kasztany jadalne :)
SupprimerPieczone kasztany? Spotykam się z tym po raz pierwszy. W ogóle wyglądają trochę inaczej niż te u mnie :)
RépondreSupprimerWiem, że z kasztanami kojarzy mi się robienie w podstawówce ludzików albo rzucanie się kasztanami przed szkołą. Ale żeby jedzenie? Tyle się tu można u Ciebie dowiedzieć ;)
Ja uwielbiam zbierać kasztany ( w mojej okolicy ich jest pełno ) ,ale raczej nie skuszę się ,aby je jeść .
RépondreSupprimerChociaż ... może w przyszłości ? :D
Nie miałam jeszcze okazji jeść, robiłam jedynie ludki i koniki z kasztanów :D
RépondreSupprimerciekawie brzmi ten przepis na pieczone kasztany :)
RépondreSupprimerdziękuję bardzo :D co do maszyny do szycia, to nie mogę się doczekać, szczerze powiedziawszy ;p
Nigdy nie miałam okazji spróbować pieczonych kasztanów:) Ale kto by pomyślał, że mogą mieć w sobie tyle witamin:)
RépondreSupprimerNie słyszałam jeszcze o tym :)
RépondreSupprimernie jadała jeszcze pieczonych kasztanów ;D
RépondreSupprimerzapraszam do mnie : http://domqa.blogspot.com/
o jadłam kasztany, ale tylko we Francji. Szkoda, że u nas nie rosną. masz rację, ten nasz zakątek, można nazwać kawałkiem raju na ziemi. pozdrawiam cieplutko.
RépondreSupprimerWOW pierwszy raz spotykam się z takim czymś ;-)
RépondreSupprimerbardzo fajnie prowadzisz bloga :D
obserwujemy?
ale boskie :D
RépondreSupprimerProszę zobacz mój blog i zaobserwuj oddzwięcze się ♥ To dla mnie ważne
www.oliwiaa-blog.blogspot.com
Po prostu muszę zadać Ci to pytanie: skąd wiesz, że tam są akurat takie rzeczy? Te kluby i w ogóle? ;D
RépondreSupprimerhahah muszę spróbować :DD
RépondreSupprimerCiekawe... Nigdy nie jadłam kasztanów, ale już gdzieś słyszałam o jedzeniu ich :) Aczkolwiek chyba się nie skuszę...
RépondreSupprimerNie wiem, czy nasze polskie kasztany będą się nadawały do spożycia :P
Wierszyki już są :)
RépondreSupprimerkasztany <3 nie wiedzialem ze mozna jej jesc^^
RépondreSupprimerJa tego nie wiedziałam,szkoda że tutaj nie ma gdzie ich zjeść.
RépondreSupprimerZaobserwowałam,fajny blog.
Zapraszam do mnie,posty codziennie!
candienatalie.blogspot.com ♥
ja mam drzewa kasztanowe na podwórku, ale przymarzły zeszłej zimy i teraz nie mamy kasztanów do jedzenia, mimo tego jakoś nie mój smak :d
RépondreSupprimerDziekuję ci kochana za przepis na kasztany i cudne ich zdjęcia! Na pewno wypróbuję ich smak! Nie było mnie chwilę, a tu widzę - post za postem! Wyróżniłam cię na moim blogu, miłej niedzieli!
RépondreSupprimerniedawno wpadłam na ten blog,szkoda że już nie piszesz
RépondreSupprimer