Siedzę sobie na werandzie i wpatruję się w koszyk z owocami, tuż przy oknie. Koszyk zwyczajny i w sumie nie ma na czym oka zawiesić. Ale ja oczywiście zawiesiłam - na jabłku, które sobie tam spokojnie dojrzewa. I zaczynam dumać. Jabłko nie należy do gatunku tych, które zakupujemy w supermarketach - czyli takie idealne do przesady. To jabłko jest zwykłe, wioskowe - plamki posiada i pęknięcia. Konkursu piękności to by raczej nie wygrało, więc jak to jest, że właśnie te wioskowe, mało idealne jabłka smakują mi najbardziej? One nawet zupełnie inaczej pachną.
Po co my tak ingerujemy w twory natury? Przecież ona doskonale wiedziała co robi. Co z tego, że to jabłko urodą nie grzeszy, skoro posiada wszystkie niezbędne witaminy? Po co pakować w niego paskudztwa? Tylko po to, by było okrąglejsze, czerwieńsze? Te jabłkowe wnioski przeniosłam sobie na ludzi - dlaczego ludzie tak kochają stwarzać pozory? Na zewnątrz mamy śliczną gładziutką skórkę, ale od wewnątrz toczy nas zgnilizna. Dbamy tylko o to jak wyglądamy i jak postrzegają nas inni... Wiem, że nie wszyscy są tacy, ale podobno wyjątek potwierdza regułę... Ci 'sprytniejsi' dyktują nam jak mamy wyglądać, jak mówić i co myśleć, by nosić miano wartościowego człowieka - jeśli nie mieścisz się w danym szablonie, to jesteś nikim. A ja się buntuję ! Mam to w nosie - będę sobie takim wiejskim jabłkiem!
Możecie się z tym nie zgadzić. Uszanuję. Ale ten blog to także moj osobisty przemyślnik więc mogę sobie pozwolić, prawda ;)?
Obiekt obserwacji skończył w piekarniku chłonąc karmel, cynamon i orzechy...
Składniki: duże kwaskowate jabłka - cukier- cynamon-orzechy.
Sposób przygotowania: Umyć jabłka. Nadciąć daszek i nakłuć skórkę widelcem. Posypać cynamonem, cukrem (cukier można zastąpić miodem) i mielonymi orzechami. Wstawić do piekarnika i piec ok.20-30 min, aż sórka się zarumieni i z miąższu wypłynie syrop. Smak deseru można wzmocnić polewając jabłka syropem karmelowym.
Czujecie ten zapach ? :)
Po co my tak ingerujemy w twory natury? Przecież ona doskonale wiedziała co robi. Co z tego, że to jabłko urodą nie grzeszy, skoro posiada wszystkie niezbędne witaminy? Po co pakować w niego paskudztwa? Tylko po to, by było okrąglejsze, czerwieńsze? Te jabłkowe wnioski przeniosłam sobie na ludzi - dlaczego ludzie tak kochają stwarzać pozory? Na zewnątrz mamy śliczną gładziutką skórkę, ale od wewnątrz toczy nas zgnilizna. Dbamy tylko o to jak wyglądamy i jak postrzegają nas inni... Wiem, że nie wszyscy są tacy, ale podobno wyjątek potwierdza regułę... Ci 'sprytniejsi' dyktują nam jak mamy wyglądać, jak mówić i co myśleć, by nosić miano wartościowego człowieka - jeśli nie mieścisz się w danym szablonie, to jesteś nikim. A ja się buntuję ! Mam to w nosie - będę sobie takim wiejskim jabłkiem!
Możecie się z tym nie zgadzić. Uszanuję. Ale ten blog to także moj osobisty przemyślnik więc mogę sobie pozwolić, prawda ;)?
pieczone jabłuszko w syropie karmelowym-idealny jesienny deser ! |
Składniki: duże kwaskowate jabłka - cukier- cynamon-orzechy.
Sposób przygotowania: Umyć jabłka. Nadciąć daszek i nakłuć skórkę widelcem. Posypać cynamonem, cukrem (cukier można zastąpić miodem) i mielonymi orzechami. Wstawić do piekarnika i piec ok.20-30 min, aż sórka się zarumieni i z miąższu wypłynie syrop. Smak deseru można wzmocnić polewając jabłka syropem karmelowym.
Czujecie ten zapach ? :)
mmm , jadłabym :)
RépondreSupprimerale mi smaka narobiłaś :) zaraz pokażę zdjcie mamie i powiem jej żeby mi takie zrobiła . XD
swietnie to wyglada, pewnie swietnie smakuje :)
RépondreSupprimertwoj blog, wiec smialo pisz, co myslisz, fajnie sie czyta takie szczere przemyslenia :D
Mmm.. ale smkowicie to wygląda ^^
RépondreSupprimeri znowu mi dałaś do myślenia, faktycznie ten dzisiejszy blichtr, życie na pokaz ale koniecznie tak, jak chce większość, albo jak po prostu wypada, dla mnie też jest czasem dołujące. A jeszcze, śmiem twierdzić, że my, Polacy, jesteśmy w dziedzinie obłudy mistrzami świata :)
RépondreSupprimercałuski, Twoje jabłuszko jednak jest piękne !!!
Oj czuję ten zapach - pychotka;)
RépondreSupprimermmm wygląda smakowicie :) dziękuje za komentarz i twoje odwiedziny u mnie :) obserwuję i licze na to samo :D
RépondreSupprimerSmacznie wygląda :)
RépondreSupprimerMniam ;D
RépondreSupprimerIm brzydszy owoc, tym smaczniejszy, bo jest najbardziej naturalny :) A mi się to podoba, bo chyba większość ludzi wychodzi z założenia, że im ładniejsze, tym lepsze i te najbrzydsze są po najniższych cenach. Absurd totalny :) Mmm... przepięknie to wygląda i jak całe życie jabłek nie lubiłam, to te Twoje z przyjemnością bym dziabła :)
RépondreSupprimerRe: O lukrecji to ja niestety tylko słyszę - jeszcze nie trafiłam, aby można ją było kupić.
nie lubie jablek pod zadna postacia
RépondreSupprimermm pychotka :D <3 ;D
RépondreSupprimermm pychotka:D
RépondreSupprimerTo bardzo dobrze że chcesz być tym wiejskim jabłkiem:))a to jabłuszko smacznie wygląda.Pozdrawam
RépondreSupprimerOjj czuję jabłko z cynamonem, lubię baardzo ten zapach :)
RépondreSupprimerMasz rację, nie warto ingerować w sprawy natury. Przecież ona stworzyła coś i wiedziała co robi, a ludzie na siłę próbują coś udoskonalić i zmienić... Czy nie może być, tak jak jest? A jest dobrze.. Nie no ale człowiek dąży do ideału więc zawsze się w coś wpieprzy.. (sorry za slownictwo, ale musialam)
Pyszności;dd
RépondreSupprimerjesteś cudowna w tych swoich rozważaniach! a fotki - smakowite!
RépondreSupprimerGadam z kol na skajpaju xDD
RépondreSupprimerPyszności :33
Dziękuję za miłe słowa ;) świetne rozważania, miewam podobne. Ostatnio zastanawiałam się w podobny sposób na jabłkach z biedronki. W końcu nie kupiłam, były za idealne ;)
RépondreSupprimerzgadzam się z Tobą w 100%, ale jednak chyba każdy z nas chce właśnie mieścić się w tym szablonie. nawet jeśli buntujemy się przeciwko niemu, podświadomie chcemy być postrzegani za wartościowych, ciekawych i dążymy właśnie do bycia taki supermarketowym jabłuszkiem tylko całkiem inną (może lepszą?) drogą.
RépondreSupprimerPysznie wygląda to pieczone jabłko.:)
Zostałaś otagowana :]
RépondreSupprimerkombinują tak z tymi owocami/warzywami, bo wchodząc do sklepu człowiek chciałby kupić to "najlepsze, najładniejsze". A że każdy tak chce to teraz produkują je masowo dodając jakieś dziwne rzeczy.
RépondreSupprimerJa mieszkam na wsi, mam swój sad i owoce baaaardzo różnią się w smaku od tych sklepowych, niestety. Szkoda, że wciskają nam takie zmienione produkty :(
Pozdrawiam i zapraszam do siebie kochana :)
Uwielbiam cynamon <3
RépondreSupprimerBardzo mądre przemyslenia i absolutnie popieram :)
W odpowiedzi na Twoje pytanie, medal i przypinka wzorowego strażaka należy do mojego brata :)
RépondreSupprimer