mardi 18 décembre 2012

prezent pod choinkę


   Moja mama często wspomina smak polskich cukierków- śliwka w czekoladzie. Niestety, w Belgii nikt nie oferuje tego przysmaku.


Postanowiłam więc wyprodukować czekoladową niespodziankę sama...


Suszone śliwki w deserowej czekoladzie  Côte d’Or. 


Mam nadzieję, że ten drobny prezent pod choinką sprawi mojej mamie radość.

A czy Wy już przygotowaliście świąteczne niespodzinki ?

28 commentaires:

  1. nie przepadam za suszonymi śliwkami..

    RépondreSupprimer
  2. sama zrobiłas takie piękne czekoladki?? oj zdolna jesteś niesłychanie. ja co prawda śliwek nie lubię, ale moja Mima i ciotkaKoltka uwielbiają. A odnośnie tego braciszka czy siostrzyczki :D:D:D:D zaraz coś Ci podeślę, długo wisiało na mojej tablicy -> ku przestrodze ;). No bo Mima już się nie liczy, jeszcze chwila i niedługo nas opuści :( ...... i zostanę sama jak palec. No dobra jeszcze do wrzesnia jest trochę czasu.:D:D:D pozdrawiam cieplutko jak zawsze

    RépondreSupprimer
  3. Ciekawy pomysł, na pewno się jej spodoba :D
    Mi śliwki w czekoladzie zawsze przypominają święta , bo moja babcia wrzuca je co roku do paczek xD

    Ja jeszcze nie mam prezentów. Jutro będę robić/kupować .

    RépondreSupprimer
  4. Wyglądają przepysznie i mama na pewno się ucieszy :)

    A ja w tym roku nie daję prezentów. Jakoś nie mam pomysłów.

    RépondreSupprimer
  5. Droga Saro!
    Wymyśliłaś cudowny prezent. Twoja Ukochana Mama będzie bardzo szczęśliwa.Wyglądają na przepyszne...
    Są przepyszne, poczęstowałam się jednym.
    Oj, boję się jak wszyscy zaczną się nimi częstować? będziesz musiała rozpocząć dodatkową produkcję.
    Ja też kocham prezent, którym ktoś poświęcił dużo drogocennego czasu.
    Milion buziaków dla Ciebie!!!
    Lusia

    RépondreSupprimer
  6. Ja nie bardzo je lubię. Ale fajnie że wspominasz o Polsce :)

    RépondreSupprimer
  7. nie przepadam za sliwkami w czekoladzie ale takie wlasnej roboty pewnie sa duzo lepsze

    RépondreSupprimer
  8. Jeśli mam być szczera to prezentów rodzinie na święta nie robię - oni doskonale to wiedzą i akceptują. Po pierwsze nie mam kasy, po drugie czasu.

    RépondreSupprimer
  9. Nie przepadam za śliwkami suszonymi, ale muszę przyznać, że twoje wyglądają bardzo apetycznie !

    RépondreSupprimer
  10. widzę, że Ty lubisz takie rzeczy robić :) a to słodkości, a to jakieś drobiazgi.
    ja nie mam żadnych prezencików jeszcze i w ogóle jeszcze nie wiem czy jakieś będą, bo chyba nikt nie zasłużył ;D

    RépondreSupprimer
  11. jadłam, jadłam takie śliwki ;) ujdą w tłumie, ale co kto lubi ;>

    a dziękuje ze mną już lepiej ;*
    oo. widzisz, fajnie.. ja tak się zastanawiam - komputer czy telewizor ;D

    RépondreSupprimer
  12. zapraszam na świąteczny konkurs, do wygrania DOWOLNE BUTY! :)

    RépondreSupprimer
  13. Muszę przyznać że się postarałaś:))mama na pewno się ucieszy:))wyglądają pysznie:))Pozdrawiam serdecznie

    RépondreSupprimer
  14. Nie przepadam za akurat tym przysmakiem... Zresztą podobno w Belgii robi się najlepszą czekoladę, to prawda?

    RépondreSupprimer
  15. u mnie jeszcze świątecznych niespodzianek nie widać, ale może niebawem zacznie widać;p

    RépondreSupprimer
  16. Nie masz czego żałować, polska czekolada składa się raczej z tłuszczu niż kakaa. :P

    RépondreSupprimer
  17. hehe moja mama uwielbiam śliwki w czekoladzie :D

    RépondreSupprimer
  18. Świetnie wyglądają, jadłabym <3 Na pewno sprawią twojej mamie uciechę
    Sin.
    (www.Sinka-Nah.blogspot.com)

    RépondreSupprimer
  19. akurat za tym przysmakiem nie przepadam, mam jedną paczkę takich śliwek od zeszłego roku i choć przepadam za słodyczami, to ten przysmak nie leży w moim guście.

    ale mamie na pewno zasmakuje i na bank sprawisz jej wielką przyjemność :)

    RépondreSupprimer

Może odnajdziesz tu coś, co Cię zainspiruje. A może napiszesz kilka słów , które staną się dla mnie inspiracją…(krytyka mile widziana)