jeudi 7 février 2013

Witajcie po dłuższej przerwie !

 Nowe miejsce przytłacza wręcz pustką.Największą atrakcją na wsi jest kościół,apteka i rowy pełne błota w których można ugrzęznąć po kolana. 



Ku mojemu zdziwieniu okoliczny kościół - co niedziela gromadzi rzesze wiernych Belgów.



Na marginesie dodam,że przeciętny Belg nie dba o życie duchowe. Praktykujących katolików jest coraz mniej,dlatego nikogo nie dziwi fakt,że państwo sprzedaje,wynajmuje lub przeznacza budynki kościelne na inne cele -  świątynie chrześcijańskie zamienia się na biura,szkoły,hotele,restauracje,ośrodki rekreacyjne czy punkty usługowe.



Jeśli chodzi o sąsiadów,to nie poznałam nikogo.aczkolwiek zauważyłam,że  pan z naprzeciwka filuje zza firanki.
 Nie ukrywam swojego niezadowolenia,najchetniej bym się stąd wyprowadziła i wróciła na stare śmieci.  



Na tym kończę narzekanie i  żegnam się piosenką,której słucham ostatnio na okrągło. Jest naprawdę urocza.
                                Dobranoc.

7 commentaires:

  1. witamy zpowrotem :)
    co do miejcsa poczekaj na wiosne napewno upiększy okolice i odkryje jej uroki :)

    RépondreSupprimer
  2. jestem zauroczona tą piosenką *.*

    RépondreSupprimer
  3. ciekawy ten kosciol z zewnatrz .
    fajnie ze wrocilas.

    RépondreSupprimer
  4. No w końcu jesteś :) hehe stęskniłam się za Twoimi postami :DD ładne zdjęcia :D

    RépondreSupprimer
  5. Początki zawsze są najtrudniejsze. Mam nadzieję, że za niedługo dostrzeżesz plusy nowego miejsca i spodoba Ci się ;)

    RépondreSupprimer

Może odnajdziesz tu coś, co Cię zainspiruje. A może napiszesz kilka słów , które staną się dla mnie inspiracją…(krytyka mile widziana)