Dzisiejszy post planowałam pisać zupełnie o czymś innym, ale na razie nie ma nic ważniejszego od moich knedli ze śliwkami. Czy uwierzycie mi jak powiem, że przed chwilą zjadłam pierwsze w swoim życiu knedle? Niektórzy zapytają - jak to możliwe?
A to dlatego, że tu gdzie mieszkam kartofle zawierają bardzo mało skrobi i nie nadają się na kluchy, pyzy itp. Żeby było śmieszniej w sklepach nie ma mąki ziemniaczanej. Niektóre inne powszechne produkty stały się niemal niedostępne. Na przykład nigdzie nie można dostać kefiru. Sodę oczyszczoną wycofano ze sklepow spożywczych - jest dostępna tylko w aptekach. Całe szczęście, że bez recepty. Wymieniać dalej nie będę, bo lista jest długa i smutna ...
Wracając do moich knedli, to wyczytałam na jakimś forum, że zamiast mąki ziemniaczanej mogę dodać łyżkę zagęszczacza do sosów białych. I udało się! Są przepyszne! Tak mi posmakowały, że wylizałam cały talerz :)Żałuję, że wcześniej nie znałam smaku tej potrawy, ale z drugiej strony cieszę się, że mam okazję nadrobić tę stratę teraz :)
Do knedli świetnie pasuje cynamon - więc dodałam.
Ehh,na samo wspomnienie ślinianki zaczynają mi wariować.
A tu przepis z którego korzystałam :
Składniki :
- 3/4 ugotowane ziemniaki
- 1 szklanka mąki pszennej (czasami więcej jak ziemniaki są suche)
- 1 jajko
- cukier
- 1/2 kg śliwek węgierek
Przygotowanie :
Ziemniaki ugotować w mundurkach. Obrać i dokładnie zmielić lub utłuc, tak by nie było grudek.. Dodać mąkę, jajko i wyrobić ciasto podlewając wodą. Ciasto powinno być elastyczne. Wałkujemy na ok. 0.5 cm grubości, wycinamy szklanką kółka i na środek każdej wyciętej formy kładziemy śliwkę (bez pestki) otoczoną cukrem. Zlepiamy formując zgrabną kulę. Gotujemy w osolonym wrzątku około 10 - 15 minut. Gorące ugotowane knedle posypujemy szczyptą cynamonu lub polewamy słodką śmietanką do smaku.
Współczuje Ci, że tak wiele produktów u Ciebie jest niedostępnych. Ja jestem wielkim smakoszem, więc podziwiam Cie ;)
RépondreSupprimerMałe, a cieszy :)
RépondreSupprimerJa kocham knedle, nie tylko ze śliwkami. To dziwne, że u ciebie tak jest.
RépondreSupprimerMmm wyglądają smakowicie:)
RépondreSupprimernie przepadam za knedlami ;c :PP
RépondreSupprimerJeszcze nigdy ich nie jadłem, ale zachęciłaś mnie to spróbowania. :)
RépondreSupprimeroj, zjadłabym :)
RépondreSupprimer