O tym, że Belgia słynie z czekoladek, piwa i księżniczki polskiego pochodzenia- wszyscy słyszeli. Ale nie wszyscy wiedzą, że Belgia oprócz czekoladek i piwa rodzi wielkie gwiazdy filmu i muzyki, nie wspominając już o wielkich malarzach, architektach, choreografach, sportowcach, autorach komiksów...Kate Rayan, Lara Fabian, Jean-Claude Van Damme, Selah Sue, Benoît Poelvoord, Axelle Red, Jacques Brel, Tom Dice, Eddy Przybylski, Annie Cordy... przytoczyłam tylko kilka nazwisk, ale uwierzcie na słowo, że lista belgijskich atystów cieszących się uznaniem na całym świecie jest bardzo bardzo długa!
Pewnie zastanawiacie się teraz jak to możliwe?- Przecież Belgia to malutki kraj więc skąd tylu utalentowanych ludzi?
Otóż sztuka towarzyszyła Belgom od zarania. Wychowywanie przez sztukę było i jest niezwykle popularne w tym kraju. Od najmłodszych lat motywuję się dzieci do odkrywania w sobie przeróżnych pasji, talentów, rozwijajania zainteresowań dzięki czemu kreatywność i swoboda w życiu codziennym mieszkanców Belgii jest absolutnie zachwycająca! Ludzie na ulicach czują się jak u siebie w domu. Widok śpiewajacej młodzieży ze słuchawkami w uszach nikogo nie dziwi - odważny śpiew na ulicy jest czymś zupełnie normalnym. Nikt nie ogląda się za nikim, chyba, że fałszuje.
Całkiem przypadkiem i bezpłatnie można stać się widzem wszelkich istniejących form muzycznych czy teatralnych, które cechuje niebywała autentyczność. I tak na przykład:
Koncert muzyki rozrywkowej - jechałam rowerem za niemłodą już (przypuszczalnie) Marokanką, która śpiewała pełną piersią "emmenez-moi"- zabierzcie mnie na koniec świata, zabierzcie mnie do krainy cudów... nędza,będzie mniej uciążliwa w słońcu.
Nie powiem, przyjemnie się jechało i nawet słońce wyjrzało zza chmur i śpiewaczka wyglądała o wiele efektowniej w świetle takiego reflektora.
Koncert pieśni ludowych: ludowego piewcę napotkałam w metrze. Samotny, wcisnięty w kąt wagonu śpiewał niemrawo do butelkowego mikrofonu : "u prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki...kręć się, kręć wrzeciono..."
Ehh. Wzruszyłam się do łez. Artysta sprawił mi ogromną radość polską śpiewką.
Recital wokalny w wykonaniu śpiewającej aktorki ucharakteryzowanej na bezdomną właścicielkę jednego buta i podartych pantalonów. Tańczyła na chodniku, poklaskiwała w dłonie i radośnie niczym ptak o poranku śpiewała :"laissez-moi danser, laissez-moi-pozwólcie mi tańczyć, pozwólcie mi śpiewać...pozwólcie mi iśc do końca tego snu!
Tego pobudzającego spektaklu doświadczyłam na ruchliwej ulicy, w tłumie takich jak ja, ździebko zmęczonych poniedziałkiem, nudnych, grzecznych tuziemców.
Spektakl baletowo słowny : przed rozpoczęciem roku szkolnego stałam na przystanku obok młodego mężczyzny o wyglądzie studenta, który recytował ze zdumiewającą lotnością i podskakiwał na jednej nodze: "niech rozpłomieni cię moje westchnienie..niech rozpłomieni."
I tak w kółko kilka razy, zanim nadjechała kurtyna autobusu i zakończyła występ.
Przyznam, że taka nieskrępowana twórcza ekspresja bardzo mi imponuje. Postanowiłam również spróbować swoich sił na płytach belgijskich ulic, do czego starannie się przygotowuję, na warsztatatach Ekspresji Twórczej przy Młodzieżowym Dom Kultury w Ternat :)
I jeszcze załączam piosenkę belgijskiego artysty -Tom Dice. Miłego słuchania!
Zaś się czegoś dowiedziałam nowego, bo o tym nie wiedziałam :)
RépondreSupprimerhttp://sarenkowa.blogspot.com/
Nigdy tam nie byłam,ale z Twoich opowieści bardzo mi się Belgia podoba:))Miło jest do Ciebie zaglądać zawsze coś ciekawego:)))Pozdrawiam i miłej soboty życzę
RépondreSupprimerO jak miło:)) Słodkie urwisy:)) pozdrawiam:))
RépondreSupprimerOj tak Belgia to niesamowity kraj - wiem bo mieszkałam tam 3 miesiące;)
RépondreSupprimerA Jacques Brel to jeden z moich ulubionych artystów.
U mnie jeszcze masz zaproszenie do tagu:)
SupprimerBędzie mi miło jak na niego odpowiesz;)
bardzo fajna notka:D
RépondreSupprimerZnowu coś nowego, czego do tej pory nie wiedziałam :)
RépondreSupprimerswietna notka :)
RépondreSupprimerZapraszam do mnie na konkurs, do wygrania śliczna bransoletka ! :)
http://fashion-style-viola.blogspot.com/2012/10/konkurs-z-bettybizuteria.html
tak się zastanawiam, czy w Polsce jest coś wartego uwagi i coraz bardziej jestem zdania, że my pod względem kultury, teraźniejszej, nie tej dawnej, jesteśmy tak słabi, że nie możemy się porównywać do nikogo w Unii Europejskiej. -.-
RépondreSupprimerz tych osób co podałaś to znam Kate Ryan i Tom Dice.;D
RépondreSupprimerJesteśmy bardzo mocni(w nawiązaniu do przedmówcy)tylko najmocniejsi albo uciekają nam za granicą, albo siedzą w Polsce i "parzą herbatę" tym, co ze sceny zejść nie chcą.
RépondreSupprimer"Reforma" oświaty też ma swój wkład w to, że dzieci np.nie śpiewają..... I to ciągłe"nie rób tak, bo nie wypada, bo wstyd, bo co ludzie powiedzą, a co powie ksiądz???????
Pozdrawiam Cię kochana :)))))i pisz więcej takich .....
Świetny blog. Bardzo ciekawie piszesz.
RépondreSupprimerW Norwegii również już dzieci motywuje się do tego, by odkrywały w sobie talenty, zainteresowania itp.
Jeśli ktoś idzie ulicą i nuci sobie pod nosem to nikt nie zwraca na to uwagi. W Polsce niestety powiedzieli by, że to wariat...
ja za to słynę z jedzenia niezliczonych ilości czekoladek :p
RépondreSupprimerHehe, fajne ;)
RépondreSupprimerniestety utworu nie mogłam posłuchać, nie jest udostępniony "dla naszego kraju" oglądam sporo programów popularno- naukowych i nigdy nie słyszałam nic takiego o tym kraju, że to naród radosny. Zazdroszczę im tej spontaniczności, chciałabym by kiedyś w Polsce było tak
RépondreSupprimerCiekawe ...
RépondreSupprimerNie myślałam o Belgii od tak artystycznej strony.
Wiele ciekawych osób - nie przypuszczałam ze oni są z Belgii :p
RépondreSupprimernawet nie wiedziałam, że oni są z Belgii ;d w Polsce jak ktoś śpiewa na ulicy to ludzie się za nim oglądają i patrzą jak na wariata :/
RépondreSupprimernie mogę posłuchać tej piosenki, jest zablokowana dla Polski :(
fajna piosenka :D
RépondreSupprimerfajna piosenka :DD
RépondreSupprimerciekawy post!
RépondreSupprimerPowiem Ci szczerze, że o Belgii wprawdzie nie wiedziałam nic, a dzięki Twojemu postowi wiem dużo. Kate Ryan jest Belgijką? Ha, słyszałam, że nie jest Francuzką, ale nie sądziłam, że sprawy aż tak się potączą. Jestem zaskoczona, przyznaję. Wybacz, że zapytam, ale czym się zajmujesz? Zaintrygowałaś mnie ; ) Pozdrawiam.
RépondreSupprimera ja nie mogę spać w dzień, bo potem mi nie dobrze -.- nie wiem czemu tak mam, ale jest tak już od kilku lat.
RépondreSupprimera co do zakochania.. hm.. trzeba pomyśleć ;p
ale fajnie macie, tak luźno. w Polsce to już dawno byłoby śmianie się z osób, które na ulicy śpiewają..
bardzo fajnie, że w Belgii właśnie stawia się na takie odkrywanie swoich pasji i motywowanie do ich rozwijania :) z tego co piszesz to chyba chcę zamieszkać w Belgii, muszą tam mieszkać genialni, otwarci ludzie :) nie to co w Polsce niestety...
RépondreSupprimerchciałabym pojechać do Belgii ..:)
RépondreSupprimerzapraszam na nowy post www.rubber-balloon.blogspot.com
Dziękuje za odwiedziny oraz miłe słowa !
RépondreSupprimerPozdrawiam i Zapraszam ponownie :*
Super blog !
I to w belgach lubię! Tak na marginesie - uwielbiam niektóre piosenki Axel Red. Jak przyjechałam do Belgii to zwrócił moja uwage fakt, ze duzo ludzi podspiewuje sobie w samochodzie stojąc na swiatlach, to jest urocze! Taki spontan! I wyrażanie swoich emocji publicznie, pisalam juz o tym na blogu, kiedyś jadąc do pracy w ponury, pochmurny dzień zauwazyłam rozportarte na jednym z balkonów olbrzymie prześcieradlo z wielkim , radosnym napisem: " Ona powiedziała TAK!" Urocze. Miałam później dobry nasrtrój przez cały dzień, mysląc o tym jaki ktoś był szczęśliwy w tym momencie, że chciał podzielić się tym z całym światem :)
RépondreSupprimerW Belgii byłam niestety na szybko, przejazdem, czekoladki mają zachwycające i pyszne :)
RépondreSupprimerWow, nie wiedziałam takich rzeczy:). W Belgii nigdy nie byłam, w sumie niewiele wiem o tym kraju..
RépondreSupprimerTo nie ja na zdjęciu tylko koleżanka, na której ja wykonałam makijaż:)
No prosze... Nie mialam pojecia! :)
RépondreSupprimer