Rozprzestrzeniająca się moda na 'robione ręcznie' sprawiła, iż w każdej miejscowości, w każdej szkole, przedszkolu i przy każdym osiedlowym Domu Kultury powstają niczym grzyby po deszczu warsztaty rękodzieła w których można stworzyć coś swojego, unikatowego.
Odkąd pamiętam, zawsze lubiłam bawić się rękodziełem. Bardzo chętnie tworzę nowe przedmioty użytkowe jak i dekoracyjne. Uwielbiam eksperymentować, dopytywać, uczyć się nowych technik. Podglądam i podziwiam magiczne twory innych i dociekliwie zagłębiam tajniki ich powstawania.
Nie nazwałabym tego wielką pasją, a raczej niewinnym hobby oraz chęcią ciągłego poznawania i eksperymentowania.
Odkąd pamiętam, zawsze lubiłam bawić się rękodziełem. Bardzo chętnie tworzę nowe przedmioty użytkowe jak i dekoracyjne. Uwielbiam eksperymentować, dopytywać, uczyć się nowych technik. Podglądam i podziwiam magiczne twory innych i dociekliwie zagłębiam tajniki ich powstawania.
Nie nazwałabym tego wielką pasją, a raczej niewinnym hobby oraz chęcią ciągłego poznawania i eksperymentowania.
Pragnę pokazać Wam moje szydełkowe twory, z których jestem bardzo dumna.
Zabawę szydełkiem zaczęłam stosunkowo niedawno. Nauczyłam się dziergać dzięki filmikom dostępnym na youtube.
I nich mi teraz ktoś powie, że 'internet zły' ;)
I na koniec, zdjęcia pstryknięte na głównym Placu w Brukseli .
Tak prezentują się słynne koronki brukselskie wytwarzane metodą klockową.
Historia koronki brukselskiej sięga XVI wieku. Jako element zdobniczy niezwykle piękny i kunsztowny stała się symbolem luksusu i elegancji. Jest niezmiernie trudna do wykonania i czasochłonna. Jej wytwarzanie wymaga nie lada zdolności, precyzyjności i umiejętności koronczarki.
Delikatne, ażurowe, strojne...
Zachwycające bogactwem wzorów i precyzją wykonania. Koronki brukselskie są dosyć drogie, aczkolwiek absolutnie warte swojej ceny.
Zabawę szydełkiem zaczęłam stosunkowo niedawno. Nauczyłam się dziergać dzięki filmikom dostępnym na youtube.
I nich mi teraz ktoś powie, że 'internet zły' ;)
I na koniec, zdjęcia pstryknięte na głównym Placu w Brukseli .
Tak prezentują się słynne koronki brukselskie wytwarzane metodą klockową.
Historia koronki brukselskiej sięga XVI wieku. Jako element zdobniczy niezwykle piękny i kunsztowny stała się symbolem luksusu i elegancji. Jest niezmiernie trudna do wykonania i czasochłonna. Jej wytwarzanie wymaga nie lada zdolności, precyzyjności i umiejętności koronczarki.
Delikatne, ażurowe, strojne...
Zachwycające bogactwem wzorów i precyzją wykonania. Koronki brukselskie są dosyć drogie, aczkolwiek absolutnie warte swojej ceny.
Merci ! :)
RépondreSupprimerUwielbiam handmade, swego czasu zajmowałem się robieniem biżuterii, niezwykle satysfakcjonująca i bądź co bądź dochodowa forma zabijania czasu ^_^
RépondreSupprimerAle ładne ot wszystko. ręczne robótki to jest coś.
RépondreSupprimerłoł, ile rzeczy, coś pięknego :)
RépondreSupprimerŚwietne!
RépondreSupprimerzazdroszcze, ja sie uczylam robic na szydelku i nie ogarniam tego w ogole:(
RépondreSupprimerkosmetyczka bardzo ładna ale mis bije na głowę poprostu wszystko!!! ja nadal szydełka sie boję :p umiem na nim co najwyżej zrobić prosty łańcuszek choc kiedyś prawie udało mi się zrobic czapećzkę :P potem jednak jakos jej nie dokończyłam, zapomniałam i juz nie umie nic :P Ale to dobrze jak by mi jeszcze szydełko doszło do fascynacji to raz że zakopałabym się w przydasiach (w sumie juz prawie jestem zakopana nimi w pokoju ;p) a dwa w ogóle przestałabym egzystowac towarzysko zamiknięta w swojej "pracowni" ;p
RépondreSupprimerPrzepiękne dzieła, trzeba być naprawdę zdolnym człowiekiem. Słodki ten miś ♥
RépondreSupprimerTe serwetki świetne są. Każda ma inny wzór i wgl.:D
RépondreSupprimerprzepiękne dziela,cudowne serwetki!
RépondreSupprimerpiękna jest ta panda < 3
RépondreSupprimer+ zapraszam do mnie
http://my-live-my-crazy-live.blogspot.com/
śliczne
RépondreSupprimerBardzo ciekawy blog ;) Ja próbuję szyć szydełkiem , ale zobaczymy co z tego wyjdzie ;D Obserwuję i liczę na rewanż :)
RépondreSupprimerhttp://ania-ann.blogspot.com/
Super ;d
RépondreSupprimerjakby mi się udało zrobić coś na drutach też bym była z siebie niesamowicie dumna :D
RépondreSupprimerJakie cudeńka!
RépondreSupprimerŚwietne.Ja niestety nie mam takiego talentu;)
RépondreSupprimer+ może wzajemna obserwacja?;>
fajna panda
RépondreSupprimerjakie genialne:)
RépondreSupprimerwow, super ;)))
RépondreSupprimerWydaje mi się że coś, co zrobi się samemu bardziej cieszy, niż to kupione w sklepie:)
RépondreSupprimerŚliczna jest ta kosmetyczka, którą zrobiłaś:)
Oj jak byłam młodsza to też z siostrą robiłyśmy piórniki czy torebki :) Zawsze takie rzeczy przynoszą satysfakcję :)
RépondreSupprimerFajnie, że Wam tworzą takie warsztaty rękodzieła.
RépondreSupprimerTeż kiedyś coś szydełkowałam ;)
piękne :)
RépondreSupprimermoże obserwujemy ?:)
Ce commentaire a été supprimé par l'auteur.
RépondreSupprimerZostałaś o tagowana do tagu " Życie nauczyło mnie " :)
RépondreSupprimerPiękne te Twoje dzieła!:)
RépondreSupprimer